Jakie są konsekwencje przedawnienia mandatów?

Niezapłacona grzywna nie znika samoistnie. Choć wiele osób liczy na przedawnienie mandatu, to w praktyce takie sprawy często wracają – z odsetkami, wezwaniami do zapłaty, a nawet egzekucją komorniczą. Kiedy mandat się przedawnia, co dzieje się z niezapłaconą karą?

Kiedy niezapłacony mandat ulega przedawnieniu?

Termin przedawnienia mandatu zależy od jego rodzaju oraz od tego, czy wszczęto postępowanie sądowe.

  • Mandaty kredytowane, czyli te najczęściej wystawiane kierowcom, przedawniają się po 3 latach od momentu ich uprawomocnienia, czyli od chwili przyjęcia. Jeśli w tym czasie nie zostanie skutecznie wyegzekwowana należność, grzywna wygasa.
  • W przypadku mandatów zaocznych sprawa wygląda inaczej. Policja ma 1 rok na wystąpienie do sądu, licząc od daty popełnienia wykroczenia. Jeśli w tym czasie postępowanie nie zostanie wszczęte, mandat się przedawni. Gdy jednak sąd przyjmie sprawę, okres przedawnienia wydłuża się do 2 lat od końca wspomnianego rocznego terminu. Dodatkowo, jeśli zapadnie wyrok, a potem zostanie uchylony, bieg przedawnienia zaczyna się od nowa – od dnia uchylenia rozstrzygnięcia.
  • Mandaty gotówkowe (dla obcokrajowców i osób bez stałego pobytu) są opłacane od razu – nie dotyczą ich przepisy o przedawnieniu.

Po jakim czasie przedawnia się mandat za brak biletu parkingowego? Czy trzeba płacić mandat za brak biletu parkingowego? W tej sytuacji sprawa wygląda nieco inaczej, bo trzeba pamiętać, że taka kara finansowa nie jest tą samą, którą nakłada policja – jej opłacenia nie egzekwuje więc Urząd Skarbowy. Zwykle zajmuje się tym firma windykacyjna, a należność trzeba uiścić. W przeciwnym razie musisz liczyć się m.in. z odsetkami, a w przyszłości również z egzekucją komorniczą.

 

Ważne: bieg przedawnienia mandatu może zostać przerwany – np. poprzez wysłanie wezwania do zapłaty lub skierowanie sprawy do sądu. Wtedy czas liczy się od nowa.

 

Co dzieje się z niezapłaconym mandatem?

Niezapłacenie mandatu wiąże się z realnymi konsekwencjami. Po upływie terminu płatności wierzyciel (urząd skarbowy) może podjąć działania w celu odzyskania pieniędzy.

W przypadku niezapłaconych opłat za brak biletu, wielu przewoźników współpracuje z firmami windykacyjnymi. Po kilku bezskutecznych wezwaniach dług jest przekazywany zewnętrznej firmie, która zaczyna kontaktować się z dłużnikiem listownie, mailowo lub telefonicznie.

Niektórzy błędnie zakładają, że aby uniknąć konieczności płacenia mandatu, wystarczy nie przyjąć grzywny. Nie jest to jednak rozwiązanie problemu. Jeśli nie zaakceptujesz mandatu karnego, policja może skierować sprawę do sądu, który – jeśli uzna winę – nałoży grzywnę. Wówczas kara staje się wymagalna i może być egzekwowana przez komornika. Dodatkowo musisz liczyć się z kosztami sądowymi, a więc kolejnym wydatkiem.

Nieopłacony mandat może skutkować nie tylko naliczaniem odsetek, ale też wpisaniem do bazy dłużników lub zajęciem konta bankowego przez urząd skarbowy. To oznacza, że nieuregulowanie należności na długo pozostanie w Twojej historii kredytowej i będzie miało poważne konsekwencje.

 

Ważne! W kontekście mandatów i ich przedawnienia, ważne jest odróżnienie mandatu od kary nałożonej np. za brak biletu parkingowego czy w komunikacji miejskiej. Tego typu opłaty nie są mandatami w rozumieniu obowiązujących przepisów prawa. Są to tzw. opłaty dodatkowe, które mają charakter cywilnoprawny. Ich dochodzeniem zajmują się zazwyczaj firmy zarządzające parkingami, operatorzy transportu publicznego lub podmioty windykacyjne.

 

Jak wygląda windykacja niezapłaconych mandatów?

Windykacja rozpoczyna się zwykle od wezwania do zapłaty. Może je wysłać sam wierzyciel lub firma windykacyjna działająca w jego imieniu. Jeśli nie zareagujesz, kolejne kroki to:

  • wezwania przedsądowe,
  • pozew do sądu,
  • wydanie nakazu zapłaty z klauzulą wykonalności,
  • egzekucja komornicza – zajęcie wynagrodzenia, konta bankowego lub zwrotu podatku.

W przypadku mandatu karnego urząd skarbowy ma narzędzia do natychmiastowego działania bez udziału sądu. Może zająć rachunek, wynagrodzenie, a nawet świadczenie z ZUS.

Czy za niezapłacony mandat można iść do więzienia?

Tak, za mandat można iść do więzienia, choć zdarza się to bardzo rzadko. W wyjątkowych przypadkach niezapłacenie mandatu karnego może zakończyć się orzeczeniem kary zastępczej – najczęściej w postaci aresztu. Dzieje się tak wtedy, gdy ukarany przez długi czas ignoruje obowiązek zapłaty grzywny i nie reaguje na wezwania. Wówczas sąd może zamienić grzywnę właśnie na karę aresztu. W praktyce musi dojść jednak do uporczywego uchylania się od zapłaty – to nie jest automatyczna procedura, a ostateczność. W egzekucji mandatu mogą wtedy uczestniczyć instytucje takie jak Policja czy Straż Graniczna.

Jak zatem widać, mandat może się przedawnić, ale nie warto na to liczyć. Najlepszym rozwiązaniem jest niezwłoczne uregulowanie płatności. Jeśli natomiast kara, np. za brak biletu parkingowego czy w komunikacji miejskiej, trafiła już do firmy windykacyjnej, dobrze od razu podjąć próbę porozumienia się. To pozwoli uniknąć rosnących kosztów odsetek i stresu.

Zrób pierwszy krok. Porozmawiaj z doradcą i wyjdź z długu.